sobota, 30 września 2017

Pojemnik decu

 Już od dawna chodziło za mną aby przerobić pojemnik na cukier.
Nie było natchnienia, aż do czasu gdy pojawiła się kolejna lekcja 
Plan miałam od razu, gorzej z realizacją.
Ale, zmobilizowałam się i jest.
Jak zwykle nie jest idealny, ale jest mój i pasuje mi do kuchni:)




Ten oto pojemnik nie pasował do kuchni.


W trakcie malowania pasów.





Banerek do zabawy:



Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)


Frywolna zakładka

 Nie dałam się, zawzięłam się w sobie i zrobiłam.
Nie jest to jakieś cudo, ale mnie napawało szczęściem, że zrobiłam do końca.
Długo to trwało.
Najpierw wybrałam sobie wzór na kolczyki, 
bo chciałam je zrobić dla siostry, ale jeszcze je zrobię. 
Robiłam jednym czółenkiem i mi nie wychodziło
 (zostało mi z tych prób kilka kółeczek).
Trzy razy podchodziłam do nich, aż w końcu załapałam dlaczego.
Dorwałam drugie czółenko i nawet szło, tylko potem za mocno zaciągnęłam i
 urwałam nitkę. No i zostawiłam. 
Na koniec wybrałam wzór, który podała Justynka w poście.
A ponieważ nie wyrobię już czasowo, to połączyłam dwie zabawy w jedno.
No, ale głupio tak posłać sam kwadracik,
 więc dorobiłam mu ogonek dodałam koraliki w zielonym kolorze,
 i jest => zakładka do książki:)




A to wspomniany zaczątek kolczyka:


Tylko trochę wiotki jest ten kwadracik, czy frywolitkę się jakoś usztywnia?
Cieszę się, że brałam udział w nauce frywolitki w zeszłym roku
 u Anetty - Jamiołowo, coś tam tej wiedzy zostało.
Nie było problemów z zaciąganiem nici, 
muszę tylko popracować nad równymi węzełkami i pikotkami.

Jakos za fioletem szczególnie nie przepadam. 
Mam jeden golf, jeden sweter i po jednej bluzce z krótkim i długim rękawem.
Za to moja córa i siostra go uwielbiają.
Bliższy ciału jest zielony, troszkę więcej ubrań, biżuterii. 
Nawet w salonie znajdują się zielone akcenty:)


Banerki do zabaw:



Dziękuję za odwiedziny komentarze:)




piątek, 29 września 2017

Mediowa zakładka

Chyba mi się udało zrobić mediową zakładkę:)
Przynajmniej ja jestem z siebie zadowolona.
Przyznam się, że pomyliłam kolejność w nakładaniu poszczególnych mediów, 
ale to chyba nie ma większego znaczenia.
 Przecież można pomyśleć, że to tak specjalnie :)
Moją nauczycielką była Gosia - Peninia ( miałam prywatne warsztaty- jupii :))
O spotkaniu z tą cudowną osobą będzie osobny post.
Jedna strona zakładki to papier pokryty serwetką w motyle
 (można podciągnąć pod decoupage).
Druga strona - mój zachwyt - kartka papieru 
z nałożonym wzorem przez maskę koronkę  - Studio75.
Potem popsikałam Glimmer Mist - lawendowym kolorem
  i mgiełką własnej produkcji - granatową z farbki spożywczej.
A potem jeszcze dodałam stempelek z  Agaterii.
Brzegi zakładki są oklejone taśmą washi.
Na sam koniec dodałam wstążki, doczepiłam małe serduszko
i nakleiłam błyszczącego motylka.
Uff, ale się rozpisałam, jak nigdy.
Zapraszam do oglądania.







Moją zakładkę posyłam na wyzwania do:







Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)







Wspólna Ania i Ula



Miałam wielką ochotę zrobić osobną karteczkę do Uli, no ale nie wyszło. 
Chciałam nawet zrobić dwie, bo mam gotową haftowaną babeczkę z zabawy u Raeszki.
Ale też nie wyszło. Leży sobie i baza na kartkę i haft, i patrzą na siebie.
Za to wyhaftowałam nowy wzór, który znalazłam na pinterscie.
Idealnie mi pasował na czarno-białą kartkę do Ani,
 no a że to trzej królowie to i do Uli ich dodam :)

U Ani we wrześniu projektantką jest Ola z Papierolki
i zaproponowała nam bardzo ciekawe tematy:)

Banerki do zabaw:



Gotowe kartki:

-bożonarodzeniowa  - czarno -biała


- okolicznościowa - C&S
Edit: Dobrze, że Małgosia się zapytała.
Tak słonecznik zrobiłam sama, wg kursu Ewy - Kartkulec.
Polecam bardzo czytelny i łatwy kurs :)


- wielkanocna  folkowa


I na koniec kolaż:


I jeszcze jeden edit: do karteczek wykorzystałam tło z folderu do embossingu
 i  scrapki wycięte wykrojnikami zakupionymi u Lidzi.
Dziękuję ci bardzo:)

Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)

Szydełkowe gwiazdki

Żeby zdążyć z wszystkimi ozdobami na święta 
warto już wcześniej zacząć je przygotowywać
I tak to powstały jedne z pierwszych zawieszek -
 gwiazdeczki, czy raczej śnieżynki.
Zrobiłam je z kordonka Pyramid - Metallic, szydełkiem 1,5. 
Z braku igliwia wokół domu, wiciokrzew posłużył jako tło do sesji foto.
A za krateczką widać pięknie obsypaną irgę.






Edit:

Do zabawy w KTM - należy zrobić trzy różne ozdoby, 
dorobiłam więc dwie śnieżynki w innych kolorach.
I teraz mam białą, beżową i beżową ze złotą nitką:)






Wzór z którego korzystałam:


Moje gwiazdeczki posyłam na zabawę do Reni - 



a te trzy w różnych kolorach do



Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)





Candy w Art Brawurce

Na blogu ArtBrawurki Candy
a w nim wspaniałe nagrody do wygrania


Zapraszam w imieniu organizatora zabawy:)

środa, 27 września 2017

Plan lekcji dla Nany

Zachęcona wyzwaniem w Magicznej Kartce zrobiłam dla mojej Natalki plan lekcji.
Choć bardziej dla mnie niż dla niej,
 bo ona ma specjalny zeszyt i tam ma wpisane lekcje.
Ponieważ, moja latorośl, nie lubi koloru różowego,
 tylko morski, więc takie połączenie niebieskiego z zielonym i żółtym ujdzie ;)
Na samym środku jest tag z jej imieniem (tak woła na nią Lenka)
Dni tygodnia, rubryczki  wycięłam ze starego zeszytu
 i nakleiłam na niebieski jednolity papier.
W prawym górnym rogu jest miejsce na rozpisanie godzin lekcyjnych, 
a w prawym dolnym rogu na niedzielny plan lekcji.
Moja córcia chodzi do weekendowej polskiej szkoły (dobrze, że tylko w niedziele), 
więc trochę lekcji ma do odrabiania i do nauki.




W pracy wykorzystałam papiery z kolekcji Magicznej Kartki - Mali Odkrywcy


Plan lekcji posyłam na wyzwania do:









Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)

Szydełko tunezyjskie - zadanie 3

Kolejne zadanie z szydełka tunezyjskiego to entrelac.
Takie prostokąty to ja mogę robić. Nie wiem, jak robi się trójkąty,
 może jeszcze kiedyś spróbuję, choć wydają się trudniejsze do wykonania.
Z moich prostokątów postanowiłam zrobić łapki kuchenne. 
Zostało mi bowiem troszkę materiału z rękawiczek.
I tutaj już nie było tak łatwo. 
Połączyłam ze sobą obie części, ale beznadziejnie.
To szycie lamówek to jakaś katastrofa. Chyba stanowczo robię je za wąskie.
Obie części były dość grube do zszycia i chyba tutaj leży pies pogrzebany :)
No, ale cóż, łapki są dla mnie, i w kuchni dają radę ;)






Moje łapki posyłam na zabawę do Bevy i Ranyi



Dziękuję za odwiedziny i komentarze:)




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...